Święta już za pasem, także trzeba się w końcu zabrać za robienie pierniczków :)
Dla mnie to świetna zabawa, życzę Wam tego samego !!!
Miłej zabawy !!!
1/2 kg mąki
400 g miodu
szklanka cukru
1/4 kostki masła
2 jajka
1 łyżeczka sody
oczyszczonej lub proszku do pieczenia
przyprawa do pierników
Do garnka
wlewamy miód, cukier, przyprawy i podgrzewamy razem aż cukier całkiem się
rozpuści.
Dodajemy
masło, dokładnie mieszamy i pozostawiamy do lekkiego wystygnięcia (tak by
ciasto dało się zagniatać).
Gdy nasza
masa miodowa ma już dobrą temperaturę dodajemy przesianą mąkę i sodę
oczyszczoną oraz jajka.
Ciasto
piernikowe dobrze wyrabiamy, dodajemy tyle mąki, żeby było elastyczne, dzielimy na kilka części
i wkładamy do zamrażarki.
i wkładamy do zamrażarki.
Na
oprószonej mąką stolnicy rozwałkowujemy kawałek ciasta na grubość około 2-3 mm.
Foremkami
do ciastek, szklanką lub nożykiem wycinamy różnokształtne pierniczki.
Układamy
na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Zanim włożymy pierniczki do
piekarnika, możemy niektóre z nich posmarować białkiem od jajka i ozdobić
kolorową posypką. Część pierniczków warto zostawić bez posypki, aby po
upieczeniu móc pomalować je pisakami do ciasta, albo ozdobić lukrem.
Pierniczki
pieczemy w temperaturze 180°C przez około 10 minut, do uzyskania złotego koloru.
Po wyjęciu z piekarnika pierniczki są miękkie, dlatego też trzeba ułożyć je na płaskiej powierzchni, żeby się nie odkształciły.
Nasze
korzenne pierniczki najlepsze będą po około 2-3 dniach, kiedy skruszeją. Jednak kiedy czas nas nagli możemy włożyć pierniczki do pudełka z jabłkiem. W ten oto sposób pierniczki zmiękną szybciej !!!
Smacznego !!!
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz